Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Knight Simon Dark lord
tak jak powiedział hegemmon samobójstwo to po części przejaw tchórzostwa że ucieka się do najgorszego zamiast próbować walczyć albo też wielka odwaga że wogóle odważy się ktoś popełnić samobójstwo
p.s zastanawia mnie czemu ludzie którzy są w dołkach i myślą o samobójstwie nie pujdą np. do psychologa by im pomógł ale kot zrozumie ludzi skoro wykorzystujemy tylko 5% możliwości naszego umysłu 
|
Zacytowałem akurat ten post bo nie chciałem wszystkich do których mam zastrzeżenia cytować ale to co niektórzy tu piszą jest po prostu głupie i śmieszne. Nie mogę się zgodzić z tym że Samobójca nie ma odwagi właśnie ma i to bardzo wiele postawcie się w roli takiego zamobójcy i pomyślcie sobię że nic wam się w życiu nie udaje jesteście załamani i wogóle wszystko co najgorsze i nagle przychodzi wam na myśl samobójstwo i czy zrobilibyście to nie mając odwagi?
Druga rzecz, która również mnie irytuje to to że Samobójca to Egoista i nie myśli o nikim ze swoich bliskich co się z nimi stanie itd. No więc na pewno martwi się o swoich bliskich czy znajomych ale po prostu jest załamany czymś myśli sobię że lepiej im będzie bez niego albo że nic dla nich nie znaczy ,że jeste po prostu nikim, że nie ma po co żyć, że jego życie to po prostu jedno wielkie g**** i po prostu bez neigo będzie lepiej ze jest niekochany nie ma przyjaciół, że jest po prostu nikomu niepotrzebny.
Tak z samobójstwa korzystają ludzie, którzy już po prostu starcili nadzieję i nie mają już sił na walke z życiem i o życie....Tak zgadzam się z tymi słowami ale po raz kolejny postawcie się w roli samobójcy i pomyślcie tak na prawdę ile można tak żyć. Sam miałem keidyś totalnego doła i po prostu żyć mi się nie chciało sam myślałem nawet przez chwilę o samobójstwie i tu teraz pasują słowa, że dziś jest źle, ale jutro może być lepiej. Ale teraz pomyślcie jak ciężko jest takiemu człowiekowi jeśli ciągle jest źle, jeśli nie ma już żadnej wiary, nadzieji, po prostu nie chce się takiemu człowiekowi już żyć nie ma dla kogo. I co do posta, którego zacytowałem przecież psycholog nie jest bogiem niektórych problemów nie da się załatwić po przez pójśćie do psychologa. Po prostu w niektórych sprawach nic już nie może pomóc. A co do tego, że popełniając samobójstwo zapominamy o tym że trafiamy do piekła bo odrzuciliśmy Dar od boga? To już uważam na największy debilizm łączenie tego tematu do kwesti religijnych. Pomyśl żę nie wszyscy chrześcijanie wierzą w takie coś jak "piekło" czy "niebo", sami chrześcijanie czy ogólnie ludzie innej wiary czy tez ateiści. Załóżmy że jednak istnieje "niebo" i "piekło" to z jakiej racji mam trafić do piekła za to że odebrałem sobię życie? Przecież to moja sprawa co zrobię ze swoim życiem tak jak już napisał jeste kolega przecież niewiadomo czy po tej tak zwanej "drugiej stronie" jest lepiej czy też gożej i czy wogóle coś tam jest. Denerwują mnie ludzie którzy na słowo wierzą w to co mówią im na religi czy też w kościele i kierują się tym w życiu. Każdy może rozumieć wiarę w boga inaczej na swój sposób ale to przecież nie polega na chodzeniu do koscioła. Przecież to właśnie kościół potempiał amerykanów w akcji przeciwko AIDS w afryce keidy to pokazywali ludziom żyjącym w najbiedniejszych cześciach afryki co to prezerwatywa i jak jej używać, czy też potępianie Geji i lesbijek abo samej aborcji. Przecież to moja sprawa co zrobię ze swoim życiem, ze swoją przyszłoscią itp. a kościół po prostu ingeruje w to kto kazał im na całe swe życie oddawać się kościołowi i jego regułom, które nawet niewiadomo skąd się wzięły. Wystarczy posłuchać sobię słynnego już Radio MAryja żeby to zobaczyć, albo posłuchać jak po prostu wmawiają ludziom różne rzeczy a oni w to wieżą. Sorki że się tak rozpisałem o tym kościele ale to również nawiązuje to tematu samobójstwa.
Jeśli kogoś uraziłem tu tym co napisałe to serdecznie przepraszam i sorki za błędy

]]