mnie najbardziej boli, gdy mnie jakiś pk dorwie.. Z potworami to zawsze - ryzyko zawodowe, ale pk
Raz w Ab' zginąłem zaraz koło bramy pd. Byłem tam pierwszy raz i ... "zwiedzałem" (czyli górne piętro bramy gdzie chyba nikt nie chodzi). Zobaczył mnie pk i zaczął mnie nawalać...
Moja głupota, że byłem parę kroków koło depo i nie wiedziałem o tym, tak, bym ocalał.
Byłem atakowany, ale zaraz ktoś inny tego pk zaatakował, ja tylko wiałem
Inna sytuacja, w Amazones Camp koło Venore. Zobaczyłem white-skull. Powiedział: "I killed pk" no, i głupi, uwierzyłem mu. Potem mi trochę pomógł, a potem ... zaatakował w podziemiach Amazones Camp. Ale udało mi się zwiać mu. niestety, nie ziwałem do miasta, tylko tak, trochę. No i mnie dogonił. Śmierć na miejscu
2 śmierć z ręki pk tak nmaprawdę przez własną głupotę.