Wiec tak ide sobie pewnego majowego popoludnia(bylo jeszcze jasno) taka stara uliczka na obrzezach miasta wyprzedza nas jeden dres zatrzymuj sie i ten tekst do nas "No to jak chlopcy telefony, zegarki, kasa-JUZ JUZ) my niewiemy co robic wiec dalismy mu zegarki telefony showalismy jak najglebiej sie dalo

no i kolega (jaki down) dal mu scyzoryk. Postraszyl nas troche i poszedl dziekujac nam -.-Najlepsze bylo ze w czasie rozmowy z tym dresem kumpela do mnie dwonila (mialem wlaczane dzwonki) a tel nie dzwonil i dzieki temu mam go do teraz ( motorola c550 ) 250-350zl
ZLODZIEJOM MUWIMY ZDECYDOWANE NIE !!!!!!!!!!!!!