to było straszne! wróciłem z gl do carlin ide do sklepu z bronią a tam co? orc warrior mówi mi hi to ja go chciałem zaatakować ale nie mógłem (calesta) zaraz pobiegłem do dp a tam orki stały przed skrzynkami jeden orc podchodzi do drugiego pyta sie "br?" inny orc "buy golden boots for 5k! no noob oferts!" pm do kumpla "ho na chwileczke do carlin ale weź dobrą broń

" wykurzyliśmy wszystkie orki z miasta kiklu kumpli przybyło palki na wieże knight przy każdej bramie a sorce i druty w zamku runki robią. po chwili ktoś zagrał na fanfare i krzyknął "NADCHODZĄ!" TO BYŁO JESZCZE GORSZE! ciąg dalszy nie nastąpi..... nikt nie pozostał
(joke)