Hmmmm..........

Na pewno tak, ale na niewielką skalę, w jakiejś wąskiej dziedzinie, specjalności, czasami kosztem innych dziedzin itd. Np. mój młodszy brat zaraził się ode mnie Tibią; zaczął się bardziej interesować angielskim, ale poza tym jednym faktem Tibia ma na niego dość ujemny wpływ: często nie ma odrobionych lekcji, jest dość leniwy, większośc czasu spedza przed kompem

Gry uczą, ale zawsze kosztem czegoś innego - nic nie zastąpi ci szkoły (boshe, co ja gadam ;p).