Byłem w szwedzkiej gildii. Co powiedzieć? No tak… RYGOR i POSZŁUSZŃSTWO nie ma to jak jakiś Polaczek pójdzie (i nie posłucha leadera) gdzieś każdy słucha leadera a nasi -.-„ OMAGAD tamten pójdzie w lewą tamten zginie a jeszcze inny ucieknie -.-. Jakiś 12 lvl mnie kiedyś ubił na AFK zapytałem na Guild Chatcie żeby mi ktoś pomógł (ja miałem, 20 ale laaagi miałem duuże, pozatym gostek miał dużo kumpli [z 3 z lvl 20-30 a moja gildia rekrutujemy min lvl 50+;/). I nikt nie poszedł. A teraz jestem w szwedzkiej gildii jak jest wojna jest robiona taktyka gdzie brokerzy i palladyni itp. I każdy sobie pomaga

.