Kumpel namówił mnie, bym przeprowadził się d Carlin. Spokojnie pokonaliśmy drogę Venore=>Carlin. Po 2 dniach bycia obywatelem Carlin postanowiłem zwiedzić miasto(miałem 9 lev. ). Wszedłem w jakiś zaułek i spotkałem kolesia który mnie uderzył. Pomyślałem, że to missclick, ale on uparcie atakowałl odbierając mi po 8 hp. Zacząłem wiać do depo. Wtedy on zaczął krzyczeć, że jestem złodziej. Otoczyło mnie stado n00bó i mimo moich tłumaczeń zaliczyłem dead'a. Najgorsze jest to, że ten koleś to polaczek, i , że w spisie deadów figuruje jako zabity przez 7 level'owca
Po tej akcji nie grałem w Tibię przez tydzień.