Nie miałem pomysłu na imię więc pożyczyłem sobie

(patrz notki w 1 poście)
Btw. Zakończenie
Zostałem teleportowany w dziwną arenę, nie miałem wyboru, na szczęście posiadałem b. dobre EQ (e-plate, MMS, g-legs, HotA i BoH)
Podniosłem młot i Durin rzucił się na mnie, pierwszy hit należał do Durina (1Hp) drugi do mnie (niezły hit jak na druida, TH rox)
To boli...
I grand final
Odzyskałem możliwość rzucania czarów (UH plx), ale Durin chyba nie...
I loot z wyprawy (a chciałem tylko kilka scarab coinsów...)
Ale to jeszcze nie koniec... zobaczycie wkrótce