Moze przestalbys wnioskowac i zaczal sluchac innych ludzi.
Nie wiem czemu zaczynaja palic inni, ale ja np kiedys zaczelem palic tylko dlatego, ze wszystko wokolo zaczelo sie walic. Wiekszosc moich marzen legla w gruzach. I uprzedzam - niech nikt nie nazwie mnie 'slabym psychicznie' bo malo o mnie wiecie. Fajki mnie poprostu uspokajaly - tak samo jak innych muzyka, piwo, medytacja tak mnie fajki. I byle w pelni swiadomy na co sie pisze - ze podpisuje na siebie 'wyrok smierci' jak to piszecie
Wiekszosc ludzi, ktorych znam zaczelo palic nie dla szpanu ale z nudow. Ot tak poprostu. Znikomy procen z nich pali dla szpanu - skad to wiem? Bo widze, ze paleniem sie nie chwala!
Cytuj:
A jeżeli nie szpan doprowadził cię do zabijania własnego siebie, to co, panie mądraliński?
|
Jakiego zabijania siebie!!!??? Ale spoko - pojde twoim tropem. A samobojca - on tez zabija siebie dla szpanu?
TheNatoorat jesz chipsy, hamburgera od czasu do czasu (ale sie uparlem

)? Kazdy kto je to gowno, pije napoje typu pepsi - tez siebie ZABIJA i jakos nikt nie narzeka.
A twoje wnioski - to nie sa twoje wnioski. To nagonka - wy popadacie w skrajnosc. Myslicie, ze kazdy kto pali to szpaner, pozer, samobujca etc. A gdzie miejsce na zastanowienie
Poczytajcie sobie ostateczne badania nad nikotyna. Szansa zachorowania na raka pluc u palacza jest tylko znikomo wieksza niz u niepalacego.
Za kazdym dniem, kiedy idziesz ulica wdychasz spaliny samochodowe, ktore sa nie mniej szkodliwe niz te oslawione substancje smoliste. Zabawne co? Teroretycznie przez 2/3 swojego zycia jestes biernym palaczem - bolesne?. Taka roznica, ze palacy troje sie z wlasnej woli - jest calkowicie tego swiadomy. A ty trojesz sie spalinami i tego nie wiesz.
Jedzac roznego rodzaju dzemy ze sklepiw, pasztety, kielbasy pochlaniamy roznego rodzaju smieci, ktore demoluja nasz organizm.
Jedzac roznego rodzaju Ramy i Kasie pozerasz miliony gram tluszczow nienasyconych, ktoram, jak podaja badania, sa BARDZO SZKODLIWE dla organizmu ludzkiego.
I w takiej sytuacji, kiedy truje sie non stop ludzie mowia mi - fajki zabijaja. Szczena mi opada.