Ja nie miałem większych problemów, ale miłość to jest uczucie. A uczucie to tylko neurony i takie bzdety

I pochodzi ono z umysły, więc można je zniszczyć/wyrzucić/coś innego. Według mnie lekarstwem, na rzeczy który są bespośrednio z podświadomości i świadomości jest długotrwałe wmawianie sobie czegoś w dobry sposób
