Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Cors Ent
Dramat Polaczkow polega ze to sa 15-17 latkowie. zrobia oni duzy lvl, zaczyna sie wojna, zgina raz, zgina dwa, posiedzia 2 tyg w depo i zaczyna sie płacenie. Bo porzychodzi taki kolo ze szkoły i nagle z jego ulubionej gry której poswiecił tyle czasu nie zostało mu nic... stanie w depo i pisanie na pm.
raz na tydzien moze jakas cicha akcja bedzie planowana - ale to juz nie ta sama tibia co wczesniej. i tacy goscie odpadaja. Zaczyna sie sprzedawanie charów- bo sadza ze juz nie maja szans grac na tym serwerze, albo płacenie po 200k+ po 300k+ za swoja wolnosc szwedom.
|
Zgadzam sie z jedynym sensownym i nie spamowanym argumentem tutaj. Tak, mosci 16-17 latki, trzeba spojrzec prawdzie w oczy i wziasc sie za siebie.
Przegrane wojny mozna podpiac tez pod odwieczny, polski mesjanizm - pokladanie nadzei w Bozej pomocy. Usmiechacie sie ironicznie? A jak skwitowal Wiktorie Wiedenska Jan III Sobieski? Veni, vidi, deus vincit. Jak nazywa sie wspala karta w historii nowozytnej wojskowosci? Czy nie aby
Cud nad Wisla? A obrona Czestochowy?
Coz.. jak widac, Boza pomoc nie obejmuje Tibii ( tu pomaga tylko upur i ciezka praca).
Dodatkowo, poniewarz ten temat na samym poczatku dotyczyl Irydii, osmiele sie zauwazyc, ze w Triad pozostal tylko jeden Del'Toro. I ze w czolowce poziomow tej gildii (jak i calego serwera) ciagle siedza polacy, wiec to zwyciestwo nie bylo absolutnie szwedzkie.