I tak z jednego glupiego posta temat przeradza sie w bitwie miedzy starszymi, ktorzy inaczej patrza na swiat, przeciwnikami picia przed 18 i entuzjastami picia przed 18. I wszystkie strony maja racje. Starsi - ze patrzy na to ze zlego pkt widzenia, przeciwnicy o tym, ze alkohol psuje organizm itp bajery, a entuzjasci, ze moga robic co chca...Eh...ostatnio wiekszosc tematow tak sie konczy. Kazdy ma prawo do robienia ze soba tego, co chce, wiec po kolejnym juz temacie zastanawiam sie...o co wiekszosc osob sie tak bardzo kloci? I przeciwnicy i entuzjasci zrobia to, co uwazaja za sluszne...
__________________
Nieaktywny.
|