Hmm...
Niektóre bajki powiedzialbym sa ostro przesadzone.
W gimnazjum miałem wychowawczynie, która pracowałą też jako psyholog.
Kiedyś przyszła do niej matka z małym chłopcem. Podobno chłopiec rzucił swoim chomikiem o ściane. (Chomik oczywiście nie przeżyl)
Okazało sie że mały chłopczyk zainspirował się kreskówką "Tom & Jerry".
Można sie domyślić, że widział scene gdzie Tom rzuca biedną myszką o ściane.
Głównie stacja Ca***on Ne***ork zapodaje tego typu kreskówki.
Posłuchajcie sobie kiedyś jakich używają tam słów: idiota, debil etc. (Czy małe dzieci powinny słuchać takich wyrazów?)
Inny przypadek także z moja wychowawczynia.
Znowu przychodzi matka z chłopcem. Podobno mały chłopiec chodził na parapecie (4 pietrko jak dobrze pamiętam) przy otwartych oknach trzymajac batonik MilkyWay. Później jakos skumali, że w reklamie MilkyWay dzieci po zjedzeniu batonika potrafia latać.
Wniosek:
Nie jedźcie batoników MilkyWay.
Pozdro.
|