Dziecko wychodzi na dwor.... na ulicy widzi rozjechanego kota, 4 m. kolo niego jakis dres okrada babcie z torby, z okna 3 pietra slychac przerazajacy krzyk a doniczka spadajaca z okna malo nie rozbija sie dziecku na glowie.... idzie do sklupu pod ktorym stoi cale stado meneli...... brudnych, zucajacych miesem itp... wchodzi do sklepu, placi za lizaka a sprzedawczyni krzyczac "co mi bachorze zawracasz glowe jednym lizakiem" opluwa dziecko (nie specjalnie, tylko przy mowieniu). Wraca do domu i slyszy rozmowe nastolatkoe " ta to bym przeruchal!" itp. itd... i jak tu maja dzieci z okien nie skakac.... przyczepianie sie do bajek/filmow/gier/muzyki itp. jest naprawde idiotyczne.... najpierw zajmijcie sie realnym swiatem, dopiero pozniej tego typu zeczami..
__________________
kliknij pana garrisona!
|