Szedł sobie kolo chyba 142lvl, no i rzucila się na niego grupka ludzi. Ja jakoś tak stanąłem że mogłem go atakować, ale niestety dawąłem hity tylko po 1 i 2 bo miałem broad sworda(wcześniej się nim pokfaliłem

) no a potem ja jush go zabili to w jego bp znalazłem tego magica, i go podmieniłem za swojego. Wszyscy wiedxieli że miałem wcześniej broada, więc się doyślili że ja go zachachmynciłem i mnie zaibli;/
A miało być tak pięknie

