Gdzieś się poszlajam ze znajomymi... Zrobimy sobie wypad w okoliczne góry, lasy i wioski na ~tydzień. Nocować pewnie będziemy na krzywy ryj, chyba że któryś weźmie namiot (w co wątpie, znając nasze lenistwo

). W międzyczasie potrenujemy trochę szermierki i dopakujemy trochę punktów w kondycję xD. A potem jakoś wrócimy... najpewniej autostopem czy pksem... jak bedziemy mieli szczęście, to trafimy spowrotem do Yelonki o własnych siłach, ale znając nas, to pewnie zabłądzimy xD
Później może zwiedzimy sobie pół Polski jeżdżąc od znajomych do znajomych poprzez Wrocek, Poznań, Bydgoszcz, Toruń i kilka innych mniejszych miejscowości na drugim końcu kraju

W międzyczasie zahaczymy o
Reanimkę , a jak starczy kasy to może nawet wrócimy do domku xD
A na koniec jakiś odgórnie organizowany obóz i wyjazd z rodzicami nad morze. I pomyśleć, że miałem się uczyć do olimpiady fizycznej xD