no to ja cos walne , u nas sporo sie dzieje
rysowalem se w zeszycie od matmy a tu baba do mnie:
-jak sie nazywasz (i wskazuje na mnie palcem, chodzilo jej o nazwisko)
-karol
-co to jest?? (pyta ze zdenerowowaniem i oburzeniem)
-zeszyt
-jaki ? (chodzilo jej o przedmiot)
-w kratke
-jak ty sie zachwujesz?? !!
-adekwatnie do sytuacji..
-idziemy do dyrektora albo idz po wychowawczynie!!
-po co??
-to ja pojde!!
-niezabladz i WROC DO MNIE!! ( a tu w klasie ktos krzyknal "jak kocha to wroci)
jak se jeszcze cos przypomne to dam edita.... u nas tyle sie dzieje ze ciezko cos wybrac.... ale niema to jak jaraznie ziola na polskim albo matmie
