Ja tez uwielbiam BG1 i BG2, choć ta grafa mnie już trochę poraża (aktualnie gram w Morrowinda

). BGI było moim pierwszym prawdziwym RPG.
A jeśli się nikt nie obrazi to się troszkę pochwalę (

) :
Pierścień Ghaxxa to banał: Używasz zwoju ochrony przed nieumarłymi lub ew.magią, łapiesz kostur z rynn+4 I mu tłuczesz czaszke

. Mały bug: jak wyciągniesz KanGhaxxa z trumny, włączysz pauze to możesz go okraść (dostajesz wtedy ten pierścień), zabijasz go i masz dwa

.
BGI przeszedłem całkowicie solo magiem

(potem jeszcze BG2 i ToB tym samym magiem ale to już nic nie znaczy) . Czy któryś z forumowiczów też to zrobił?
A co do zniekształconego runu to to nie jest takie trudne. Podstawa to Zatrzymanie czasu i odpowiednia kolejność wybijania tych gostków

No i trochę fuksa. Ja rozwaliłem ich 3 razy: drużynka, solo mag (ten sam

) i solo złodziej.
A najtrudniejszy wróg to Demigrogon z Twierdzy Strażnika (To

. To był niezły pasion! Rozwaliłem go jedynie pułapkami. To jedyny znany mi sposób.


