Moja najglupsza smiercia byla zbyt wysoka pewnosc siebie. Gdy na zamku zabilem KNIGHTEM 8 LVL huntera bez problemu (trafil mnie raz za 17) to pomyslalem ze widocznie skile 40/40 i fs wystarcza zeby bic takowe potworki. Poszedlem wiec na góre CYCÓW na Huntera myslalem ze ponownie spuszcze mu lanie ale...hmmm tu bylo wiecej miejsca...nie zdazylem do niego dojsc i ujrzalem napis U R DED ;] ahhhh.....dobrze ze wypadlem tylko z baga ;]
