ja mialem wiele glupich smierci ale opowie 2 najbardziej pamietne

1)ide sobie raz bedac na cyklopach a tu ni stad nizowad wpadlem do plapki ze smokiem (oczywiscie niewziolem liny) wiec postanowilem stawic opor, zabralem smokowi 1/2 zycia i niemialem juz srodkow do leczenia i zobaczylem jakas dziure wiec pac do niej
A TAM BYLY 2 SMOKI
2)szedlem sobie pozbierac wartosciwsze zeczy kolo cyklopo i nagle wyskoczy mi gs wiec ja postanowilem okrazyc swiatynie i schowac sie do niej ale niestety mialem lagi i generalnie zastanawim sie czy bym przezyl gdybym ich nie mial poniewaz przy ucieczce natknelem sie na drugiego gs i orca shamana