Teraz info jak ktos nie chwyta idei:
1) Kumpel (Vetio) zsummonował monka
2) Monk trapuje geo w szczelinie (musi stac na prosto do geo)
3) Geo atakuje monka (ale monk geomancera nie!)
4) Ja stoje po skosie (geo sie nie przerzuca na ukos.. cały czas leje monka)
5) Podlurowane do mnie 2 poison spidery zeby zwiekszal sie shielding (można raty ale w okolicy tylko ps'y były)
6) Monk sie sam leczy z obrażeń zadawanych przez geo
7) Geo sie sam leczy z obrażeń zadawanych przez nas
Zalety:
+ jeden potworek starczy na caly dzien treningu (ogromna zaleta?)
Wady:
- jezeli summoner ma kicka.. znika monk.. a my mamy geo na głowie
Tym sposobem może trenować paladyn i knajt.. a nawet 2 naraz na jednym geo.. ten za szybko sie leczy zebysmy go zabili. Mój paladyn 104 lvl z 93 dista uderzał geo ze spirów na full def max 70.. geo ani razu nawet red nie był..
Słucham Waszych opinii..