Omg
Nie... Niewiem co powiedzieć. Z chęcią poodcinał bym temu gościowi paluszek po paluszku, potem rączki, nóżki i go zostawił na pożarcie sępów...
Ja nie wytrzymałem całego fimu... Padłem gdy to zwierzę żylo, a nie miało już skóry...
Teraz mnie na żygi zbiera
Ostatnio edytowany przez Hieyan - 26-06-2005 o 21:40.
|