Mi sie takie coś przypomnialo, dialog miedzy 2 moimi kumplami, a wozna(jeszcze w gimnazjum):
Akcja wyglada tak, koledzy chcieli wyjsc na zewnatrz budynku na przewie, zobaczyla to wozna, podchodzi i pyta:
W:Chłopcy, a dokąd to idziecie?
K: Do dupy!
W:Jak idziecie do dupy to zaraz pujdziecie do pana dyrektora!
W gabnecie dyrektora:
W: Panie dyrektorze, ja sie pytam, gdzie oni ida, a oni mi mowia, ze do dupy, wiec przyszliśmy do Pana
Skończylo sie na uwadze(chyba -5pkt).
BTW, w gimnazjum mieslismy zachowanie oceniane na podstawie punktow, kazdy na poczatku roku dostawal 100pkt(zachowanie poprawne0. Za kazda negatywna uwage punty ujemne(rzadko kiedy ktos za uwage dostawal za wiecej niz -5 pkt, wyjatkiem jest pewien mistrz, ktory uzyskal pod konic roku ~-260 pkt), natomiast za dobre uczynki punkty dodatnie, kazdy nadrabial na konic roku w bibliotece, i czasem z minusa wychodzil na spory plus.