@Gohan-saan
Ale zdawało mi się, że to Bóg miał być stwórcą wszechświata, a nie powastać wraz z nim. Ja nie mam zamiaru spierać się o to, czy istnieje jakiś bóg (siła wyższa, która stworzyła świat), czy też nie. Jak powiedziałem, jestem agnostykiem i nie uważam, żeby to miało jakiekolwiek znaczenie. Po prostu Boga mogę zaakceptować jedynie jako stwórcę wszechświata, nie wierzę zaś w to, że 24/7 tym światem kieruje, nie wierzę w opowiastki z Biblii i nie wierzę w życie po śmierci. Nie wierzę, że stawia nam jakiekolwieg wymagania i ustanawia normy moralne, bo jeśli istnieje zło, to pochodzi od Niego. Nic nie dzieje się wbrew jego woli, bo jako Stwórca to On decydował o tym, jacy jesteśmy. Jeśli zaś Go nie ma, to nie ma.
Ostatnio edytowany przez Litawor - 04-07-2005 o 14:30.
|