Kolejna część w drodze.
Dojedzie jutro rano.
@Osoba, która pytałą o Bubble (wybacz, że nie pamiętam twojego nicka - nie chcę przewijać do tyłu, bo moje łącze chwilowo strasznie laguje):
To był taki mały detalik - do sklepu przychodzi Bubble, a sklepikarz ją spławia, bo jest zajęty obsługą nowaka.
Bubble odpowiada po pseudo-chińsku, bowiem pochodzi z Hong-Kongu.
I nie martwcie się - wykonanie będzie coraz lepsze. Codziennie od 6 dni kładę się o północy i budzę się dość wcześnie, zatem moje oczy mogły się lekko odkalibrować.
Prace wciąż trwają, więc już się bójcie...
-----------
I stało się - przyszła nowa część. Miłego oglądania.
-----------
Bohater obudził się gdzieś. Było zimno i wszędzie dało się usłyszeć potworny pisk szczurów.

Nagle silne uderzenie zbudziło go.

Thomas był osobą, której można zaufać, więc Nowak nie myślał nawet, po co może wzywać go sam właściciel Tibia Royal Mail.

Zszedł na dół.

Gdy tylko wszedł na górę i zapukał w drzwi, z drugiej strony usłyszał przeraźliwy pisk pewnego wulgarnego staruszka.

Po wejściu do pokoju, starsza osoba odesłała go do szafki

W szafce znajdował się najnowszy model pistoletu Magnum.

Agent X, ciekawy przeznaczenia broni, wyraźnie wysłuchał zleceniodawcy.

Chwila myślenia i pomysł schowania się...

... nigdzie.
Późnym wieczorem w drugiej sali dało się usłyszeć ciche szuranie czyichś lekkich, skórzanych butów.

Jeden ze zbirów przedstawił celną wiadomość.

Potem można było usłyszeć tylko energiczną ucieczkę dwóch chojraków.

Trudno... bohater wyjrzał przez okno.
Czy Nowak zdoła jeszcze obejrzeć walkę Pikachu i CipSoftmeliona? Czy jego telewizor został nienaruszony? Czy zdoła ocalić świat (znowu)?
O tym w kolejnym, pełnym akcji, odcinku.
-----------
Wybaczcie małą ilość akcji i zabawnych momentów, najwyraźniej moja dzisiejsza wena się wyczerpała.
Możecie już bać się odcinka, który nadejdzie jutro.
Trzecia część w trzecim poście na 3 stronie tematu.