główny zażut (ja to sie pisze??) wobec mojego grania w tibie byl taki że marnuje prąd na bzdety, że prąd i internet sporo kosztują i że rodzice muszą płacić za jakieś bzdety, w sumie im sie nie dziwie bo mają racje a problem można rozwiązać poprzez znalezienie sobie roboty i dokładania sie do budżetu domowego, co prawda już w tibie nie gram i tak pozostanie aż do matury 2006 więć problem sam sie rozwiązał
__________________
"Czemu nas tam nie ma gdzie za darmo wszystko dają...."
"płoń płoń płoń parlamęcie niech spali cię ogień na historii zakręcie"
|