No i gotowe
Część pierwsza(tamto to był Prolog)
Mama wytłumaczyła dziecią że idą źli ludzie więc schowali się do piwnicy,jednak źli ludzie poszli za nimi :

Gasio skoczył za bratem olewając wyrodną matke

Ale naszczęścio Gisio i Gasio chodzili do szkółki samoobrony...

chwilke puźniej

Znów Gasio skoczył za bratem lecz tym razem w wielkie magiczne miejsce

Tu niemusze komentować jak wielce szlachetnie postąpił Gisio...

Zaklinacz:dziękuje wam opowiem wam co się stało...(i opowiedział to co się stało w Prologu

)...teraz rozumiecie że trzeba zniszczyć smoki Topór bogów jest zbyt potężny jeśli wpadnie w niepowołane ręce to może to spowodować zachwianiem równowagi na świecie !!Czy jesteście zemną?
Gasio:Może być ale musimy wrócić na kolacje
Zaklimacz

matko...
Gisio

OBRA OK SUPER BAJER I WOGÓLE RUSZAJMY
Zaklinacz:litości :/

I ruszyli na pole bitwy by stoczyć walke z Smokami Ciemności

Nastepna część za jakieś 3-4 dni może wcześniej koment pliz
