Baldurs Gate I-Wojem żaden problem. Właściwie, jak weźmiesz jako klasę postaci wojownika, to od 3 rozdziału sam wszystkich rozwalasz. (chodźby dlatego, że koło Pomocnej dłoni jest łatwa do zdobycia zbroja płytowa, a koło kopalni Nashkiel najlepszy miecz jednoręczny)
Baldurs Gate II-Do Firkraga(no tego czerwonego smoka w Wzgórzach Wichrowej Włóczni) z dróżyną. Mając Karsomira +5 kumpel przeszedł jedynie głównym charem (grał Paladynem.) i złodziejem (najpierw Yoshimo potem Imoen)
Tron Bhaala- Samemu bardzo ciężko. Mniej więcej od połowy zaczynają się ogromne problemy. (próbowałem magiem i wojownikiem. Zbyt wiele potworów wali naszą postać w jednym momęcie. O Twierdzy Strażnika nie wspominając)
Icewind Dale-Gra przewidziana na działanie drużynowe. To samo co w przypadku Tronu Bhaala. Za dużo potworów atakuje jedną postać.(Walka finało IWD to już koszmar.)
IWD II-Tu trochę inaczej to wygląda. Teoreycznie można przejść na poziomie tródnośći normalnym. W praktyce to metoda up&down+dobre rozeznanie terenu+przed odlotem sterowcem minimum 18 poziom postaci. (export postaci i gra od nowa, aż będzie dało się grać). Do tego wykupienie masy misktur i wyloorywanie po jednym potworze. Jak masz za dużo czasu, możesz spróbować. Ale stracisz całą przyjemność z roz(g)rywki.
Oczywiście pozostaje jeszcze Neverwinter nights i KOTOR(ten korzysta z zmodyfikowanego systemu AD&D trzecia edycja)....ale to już zupełnie inna historia.
__________________
Poniższe zdanie jest fałszywe
Powyższe zdanie jest prawdziwe.
Ostatnio edytowany przez Dwimenor - 06-07-2005 o 17:18.
|