Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Nekromanta
U nas nie ma metra - zacznijmy od tego.
Dwa, ze bomba w samochodzie odpada - zwina samochod i terrorystom co najwyzej uda sie dziuple wysadzic - a to juz nie zamach, tylko wojny gangow.
W metrze - teczke ukradnie bezdomny. Plecak w samolocie - pomyla sie pasy i teczka zamiast wybuchnac na lotnisku, wybuchnie w przechowalni.
Ale dosc zartow - a wszystko zaczelo sie od tego, ze USA chcialo rope. Ciekawe, kto bedzie nastepny...
|
w Warszawie jest metro... a jedynym celem mogla by byc wlasnie Warszawa :-/ ale raczej watpie zeby poraz 3 zrobiono zamach w ten sam sposob... a jezeli nawet, to to pokaze jak slabi i bezbronni jestesmy mimo tylu ostrzezen i znakow ze my mozemy byc nastepni...
@zaglada
chodzi mi o organizacje... nie tyle o to na jakim poziomie jest pomoc medyczna itd, ale o to w jaki sposob wszystko zostanie przeprowadzone... znajac nasze realia mozliwe ze organizacji bedzie poprostu brak :-/ panika, miasto sparalizowane, ludzie utrudniajacy akcje ratunkowa, i brak jakiejkolwiek koordynacji dzialania... co przelozy sie na ilosc ofiar