Przez ostatnie dni odczuwałem coraz mniejszą przyjemność z gry w tibie. Straciłem całkiem chęci a na samą myśl o tibii mdliło mnie

. Zamiast grać w wolałem poczytać książke, wyjść na dwór czy choćby pograć w coś innego. Ta gra straciła tę niesamowitą magie która na samym początku mnie zachwycała. Kiedyś za każdym rogiem czaicło się niebezpieczeństwo, czyhały potwory etc. Teraz wszystko jest znane, oklepane. Straciłem ochote i motywacje do gry. I tu wysuwam pytanie do użytkowników. Czy wy też kiedyś mieliście takie "załamanie"? Czy to przejdzie? Czy chęć do grania wróci? Jakoś dziwie się że tak z dnia na dzień przestało mnie obchodzić co się dzieje z moją postacią. Może to chwilowe, a może nadszedł już koniec mojej przygody?