Taak... załóżmy, że 80% nastolatków to takie "dojrzałe" osobistości.
Taak... dobrze. Tylko co to 80% ma do pozostałych 20%, normalnych osób?
I właśnie tutaj manifest zaczyna klękać - wszystko to oznacza nic innego jak uogólnianie.
Spotkałeś parę osób zachowujących się tak, jak opisałeś, ale czy to znaczy, że wszyscy wokół to niewyżyci seksualnie zboczeńcy?
Owszem, część czytająca te wszystkie kolorowe pisemka prawiące o seksie może stać się kandydatem do późniejszych pedofili, alfonsów czy innych gwałcicieli.
W każdym razie - odczep się ode mnie.
