Wiesz... Ludzie poprostu cieszą się, bo długo czekali na wydanie tej książki. Ja kiedyś tez tak wyczekiwałam (co prawda nie pod księgraniami, ale to szczegół

). To sie nazywa potteromania. Mi to przeszło po tym jak Rowling ubiła Syriusza. I co? I życie toczy się dalej, a ja czytam co innego...
A media? Media robią to co powinny, relacjonyją i nie powinniśmi mieć im tego za złe. Grunt, że nie zatajają prawdy.