Moja historyjka jest taka.
Mojemu koledze (nie podam niku) znudziła się już Tibia

(ponieważ jak mi powiedział woli drużynowe RPG) więc powiedziałem mu abył na koniec swojej kariery w Tibi poszedł na smoka i zginął chwalebną śmiercią. Aby sprawdzić jak mu poszło poszedłem za nim i trzymałem się z daleka. Smoka nigdzie nie było widać, a na ziemi leżały fajne przedmioty. Więc zbierałem je sobie i ani się obejżałem mój kolega był już martwy, a mie gonił smok. Zabił mnie 2 ciosami (miałem tylko 11 level) i straciłem przez to moją Dark Shield (co jak na ten level to jest dobra tarczą) oraz reszte przedmiotów, które znalazłem w tej grocie.