hahahahahh!
po takim czasie znowu zadziałała mi tibia!!!!
cała przygoda zaczyna się od nowa!

tak mnie coś dzisiaj trafiło... i myślę sobie...
odpale tibię... (robiłem to kiedyś codziennie by sprawdzić co działa, potem co kilka dni, potem co tydzień, a od kilku tygodni wogle jej nie tykałem)
a tu nagle buch!
jestem w świątyni
