Zaliczyłem w swoim życiu 3 deady i to PK.
jeden pyskował i kumple wysłali go na rooka a drudzy zapłacili kase i mają nadal swoje lvle.
Denerwuje mnie taki tym na 30+ lvlu który myśli że jak ma skile 60/60 i jest paladynem to mu wszytsko wolno ale niestety nie... ja mam lvl 23+ i jestem paladynem, duzo trenowalem wiec mam większe skile od niektórych high lvlowcow... i gdy podchodzi typ i zaczyna bic to jak mu oddam to ucieka i nie rozumie takich ludzi... chce sie pobic zaczepi i ucieka:/ to jest dla mnie dziwne.. ale odbiegłem od tematu.. kiedyś zginołem i straciłem firesworda w druidzie (2 postać) miałem nie grać już w tibie ale za 4 h znowu zdobywałem expo
Jaki morał z tego..?
"Nie wkładaj brudnych skarpetek do lodówki"
POzdro dla Wszystkich