Wiele osob wiezy ze po smierci jak sie nie ma grzechow idzie sie do nieba. Czyli jakbym wyszedl z kosciola i wlasnie co sie wyspowiadal, ktos by mi strzelil w glowe, to bym poszedl do nieba? To czemu rodziny tak sobie nawzajem nie robia? Powinni sie zabijac po wyjsciu ze spowiedzi. Jedna osoba by poszla do piekla ale ile osob by poszlo do nieba(bo nie zawsze przed siercia ma sie szanse wyspowiadac)
