Witam to moj pierwszy post na forum

wiec prosze o wyrozumialosc jezeli takie tematy sie juz forumowiczom przejadly... moze jednak mniej zaawansowanych uprzedze przed potencjalnym niebezpieczenstem

W Tibie tez gram od niedawna - duzo slyszalem o PK ale nie zostalem zaatakowany - az do dzisiaj
Gram druidem jestem jeszcze niskopoziomowcem wiec mane regeneruje (jak mi sie wydawalo) w bezpiecznym miejscu na dachu swojej gildii w Carlin - zawsze spokojnie zostawialem tam postac - nie jest to uczeszczane miejsce, zawsze cisza spokoj - idealnie
Przyszedlem tam jak co dzien - na miejscu bylo kilka mebli nie widzianych tam przezemnie wczesniej - zignorowalem je - okazalo sie jednak ze to nie staly tam przypadkowo - kiedy tylko wlazlem na gore wpadlo do gildii dwoch kolesi - rycerz i jak mi sie wydaje paladyn - zastawili mi wyjscie szafka i zaczeli na zmiane wchodzic na gore i rzucac we mnei hmm i strzelac z luku - na szczescie mialem pelen pasek many i moglem spokojnie zdac sie na magick shielda

potem tylko manafluid, UH i serie z GFB
udalo mi sie wybronic - w ostatniej chwili kiedy skonczyly mi sie UH i GFB tamci zwiali

( tutaj cytat: " *urwa - nie damy rady "; " ok - ********amy " ) mialem wiec farta
chcialem zapytac ( jako newbie ) czy reszta z graczy tez spotyka sie z tak wymyslnymi przejawiami sku*wysynstwa czy tez ja mialem po prostu pecha ? Nie byl to przeciez przypadkowy atak ale przemyslana pulapka :> Nie bardzo mi sie podoba ze niskopoziomowi druidzi sa traktowani jako worek UH-ow na nogach
Pozdrawiam Michał