Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Dla Ciebie jako ateisty, wiara zawsze będzie głupotą, no może prawie...
Cytuj:
wiara jest głupotą, bo po co wierzyć, skoro i tak nie będziesz miał z tego żadnych doczesnych korzyści?
|
Możesz mieć, satysfkację i poczucie nietykalności. Kiedyś w Boga nie wierzyłem, byłem w jakiejś sekcie (damn, nawet nie pamiętam już jak to gówno sie nazywało, ale wierzyło się w jakieś duchy żywiołów) i miałem takie poczucie satysfakcji, czułem się niezależny i tak jakby chroniony. Jak bardzo chcesz, możesz tak sie czuć jako Chrześcijanin...
Cytuj:
W praktyce, nie tak wygląda wybór wiary. To zależy od ludzkiej psychiki i od tego, jak został wychowany. Sam człowiek tak naprawdę ma niewiele swobody w wybieraniu własnych osądów...
|
Jeśli człowiek jest naprawdę wolny i "chce", może wierzyć w to co chce. Choćby Cie ciągali do kościoła na siłe, Ty możesz dalej być ateistą, dlatego uważam że z tym wolnym wyborem tak nie do końca, wychowanie też ma mało do rzeczy. Mogą Cie wychować w duchu katolickiej wiary, ale Ty możesz zostać buddystą. Moja koleżanka tak zrobiła. Pochodzi z katolickiej praktykującej rodziny, a w wieku 17 lat zaczęła wierzyć w jakiegoś buddę czy cuś.,