film był głównie nastawiony na efekty
koniec rozczarowuje, choć nie można było się spodziewać czegoś lepszego, skoro była to adaptacja książki, tak więc już z góry zaplanowane co i jak
obcy jak zawsze podobni, ale gdy z pojazdu wypada jeden zdychający to widać dość mocno grafikę komputerową odcinającą się od reszty
pomijając takie niedociągnięcia jak - całe miasto bez prądu, nawet zegarki nie chodzą a jacyś faceci maszynie robią zdjęcia i ją filmują.. oraz to, że synek pomimo, że dotarł jako pierwszy do domku to nie miał w ogóle okazji nawet twarzy przetrzeć i miasto to wyglądało prawie jak nie naruszone - wszystkie wielkie kamieniczki schludne i całe..
to chociaż oddaje całkiem dobrze zachowanie ludzi w obliczu nieznanego niebezpieczeństwa..
to co mi się jeszcze nie podobało w tym filmie - to jak zawsze główni bohaterowie doświadczają chyba wszystkiego, uchodzą z tego cało i to oni zauważają te wszystkie szczegóły i wpadają na te jakże się potem okazuje skuteczne i genialnie proste pomysły....
cała akcja się rozwija, coraz bardziej coraz mocniej.. aż w końcu następuje wielki STOP
zastanawiam się też nad wpływem bakterii na mechanizmy, chyba, że to już była mutacja wirusa komputerowego XD
można się zdecydować – albo atakuje kosmitów, albo ich pojazdy, a nie i to i to
co do tej ‘matki’, którą rzekomo rozwalili... to nie była matka a jeden z licznych pojazdów, tylko przystosowany do ‘siewu’, bo miał koszyczki.. inne jak można było zauważyć (choćby w wodzie, przy zatopieniu promu) też wyławiały nawóz..
d. Taube
__________________
Time after time, while their bodies lie sleeping,
incarnate they in the bodies of men.
Teaching and guiding onward and upward,
out of the darkness into the light.
she lost somewhere her time..
get me known if You find it for me XDmam obiekcję przez opowiadaniami, gdyż zaglądając w jedno, zostanę zawalona dziesięcioma kolejnymi.. czasem jednak człowiek ulegnie, a to źle wpłynie na stan gg oraz PW, lecz cóż począć..
|