
(Ręczna - szkic)
Pewna nudna lekcja historii... (robione w mniej niź 45 min

)

(Ręczna - kredki)
Hmmm... jak tylko naumiałam się mniejwięcej malowac smoki to namalowałam...

(Ręczna - tusz i woda)
Naprawdę NĘDZNA próba autoportretu i nieco zabawy z tuszem.

(Ręczna - farby & program graficzny)
Obrazek robiony dla kolegi.

(Ręczna - szkic dość twardym ołówkiem)
Light of mountains. Narysowałam góry i nie wiedziałam co z nimi zrobić. Na kopii tych gór namalowałam to...

(Ręczna - szkic)
Gdzieś czytałam o robieniu tak zwanego Studia Postaci (niektórzy twierdzą, że to się zwie Studium, ale w moim kursie pisze tak

) no i postanowiłam poćwiczyć rysowanie smoczków

(Paint)
Coś gadopodobnego. Ta gęba mi przypomina krokodyla, zaś komuś innemu z kolei bohatera ulicy sezamkowej xD.


(Paint)
La luna? Za dużo się nasłuchałam staroci i miałam odpał. Zawsze mi się ta piosenka z czymś podobnym kojażyła. I tu znów only Paint...

(Photoshop)
Zabawa w Photoshopie. Ja wciąż uważam, że w tym programie twórca ma ograniczone horyzonty. Photoshop to jak dla mnie tylko i wyłącznie program do kolorowania obrazków.

(Paint)
Nie mam pojęcia co tu dorysować, ktoś mnie oświeci?

(Ręczna - flamastry i woda)
Flamastry zalane wodą, cienki efekt, i pomyśleć, że niektóre podręczniki do malowania propagują takie głupstwa.

(Fotografia)
A na koniec popatrzcie sobie jakie piękne są Siedleckie zachody słońca z mojego tarasu (ten słynny Siedlec pomiędzy Wrocławiem, a Trzebnicą, jeśli ktoś nie wie

)


(Paint & Photoshop)
Photoshop śmierdzi...

(Ręczna - kredki)
Pokolorowany stary smokuś.

(Ręczna - szkic)
Taka jedna panienka i próby w rysowaniu ubrania na człowieku (wiecie, takie bardziej realistyczne cieniowanie).

(Ręczna - szkic)
On już był dość dawno zrobiony, o ile się nie mylę miał isc do jakiegoś ava... Sama nie pamiętam :/. Na tym skanie bardzo dobrze widać, jak strasznie cienko skanuje już mój wiekowy skaner

.

(Ręczna - kredki)
Okropnie śpiąca... Nie chciało mi się tego retuszować i poprawiać. Może jutro...



(Ulead Photo Express)
Takie starocie, ale lubię ję ^^. To były moje pierwsze zabawy w Photo Expressie...

(Ręczna - szybki szkic)
Szkic robiony niedawno. Chyba można go podpisac pod kategorię "pod szybkiego"

(Ręczna - kredki & Photoshop)
To miało być logo dla silver tower. Wieża jest przepuszczona 2 razy przez komputer. Pierwszy raz szkic tej wieżyczki skopiowałam sobie na ojca drukarko-kopiarko-faksie i poprawiłam trochu kontrast (dlatego obrysy są takie ciemne, bo to był miękki ołówek i jeszcze przyciemnony na kopiarce). Potem potraktowałąm tę kopię kredkami rysując cegły, kolorując i nadając temu odpowiednie cieniowane. Potem juz tylko wrzut na skaner... Retusz po moim starym i wymęczonym skanerku, drobne korekty i tło w photoshopie.

(Tablet)
To jest narazie sam obrys, w planach mam jeszcze potraktować o photoshopem...

(Ręczna - długopis)
Wena pojechała na wakacje już na samym początku roku szkolnego... Trzeba jej zasadzić porządnego kopniaka w 4 litery i kupić bilet powrotny...

(Photoshop)
Moja pierwsza, całkiem własna, porządna tapetka, która o dziwo wyszła taka jak chciałam... Niestety w drzewku z lekka zamieszałam z warstwami, stąd taki śmieszny efekt kory ;D



(Ręczna - szkic/kredki/odwrotne kolory)
Smokuś, jak to smokuś... Miałam troszku czasu, a nie miałam pomysłu, to zrobiłam to co umiem najlepiej


(Ręczna - szkic/kredki)
Kolejny smokuś od kompletu

Ten miał być taki lodowy, ale niezbyt lodowaty się zrobił

(Ręczna - kredki)
Symetrico? Sama nie wiem jak to nazwać. Poprostu kwadracik, a w nim kwadracik, a w nim kwadracik i jakiś badyl na środku XD

(Photoshop)
Ta... Miałam potraktowac photoshopem, to potraktowałam... Avager mówił, że będzie gruba... Hmmm... Nie wydaje mi się, ale za to w końcu ładnie poszło mi cieniowanie ^^

Dla tych, co szukają
odpowiedzi ...

Szkic i tło w photoshopie...

Znacie tę panią?


Nawet nieźle wyszło (szkic ze zdjęcia)


Troszkę roboty było, ale uważam, że nawet ładnie wyszło... (szkic i wersja po PSie)

Photoshop... Hmm... Ale to mi się przyda

I znów twarz za długa... Dno i 5 metrów mułu...

Wspomnienia, ach, te wspomnienia...