Hah... dowódca. Sam im mogę przewodzic. Jest nas ok. 5-10 którzy mają zamiar walczyć

Reszta tylko siedzi w depo i się drze "fucking BR", "do walki!" "wszyscy polacy na biało - czerwono"... chcemy z friendami walczyć. Ale co z tego ? Przecież nie będziemy się w 10 na 4x więcej brazylijczyków. Oni są lepiej zorganizowani. Wogóle to nie była przypadkowa wojna, to było zaplanowane. Robią to całkiem mądrze. Chodzą kilkudziesięciosobowymi grupkami od miasta do miasta, stoją chwile, czekają aż polacy się stracą, gdy polacy są wracają i ich wybijają. Serwer stracony ! Jeśli sami nie odpuszczą, lub nie dadzą nam możliwości wykupienia się to przegraliśmy. Wielcy polacy.... często widziałem jak 3-4 osobowe grupki atakowały 1-2 BR'ów. Ale żeby się złączyć w jedną wielką grupe to nikt niechce... podobno dziś planowane jest odbicie AB. Wątpie by coś z tego wyszło, ale będę walczyć (tylko grr... niemam 4mlvl i musze z IHami biegać). Wszystkie H-LVL postacie są zdania że wojna jest przegrana, też tak uważam. Ale to nie oznacza że trzeba się poddawać bez walki...
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez kaczi
A pozatym tak to przeżywasz jakby to była by bardzo straszna rzecz.
|
specjalnie piszę tak ten post. piszę tak jakbym był mieszkańcem mythery

Musisz przyznać że takie posty są lepsze