Specyficzny strach… muzyka daje mocne mniemanie się o sobie. Czujemy strach autora a nie nas. Autor opanował wywoływanie strachu do perfekcji… jest to strach boćcowy a działa się to, dlatego, że muzyka + animacja a także grafika docierają do naszych obu płatów mózgu…, czyli po stronie lewej i prawej… Ogólnie miałem odczucie, że kogoś zabiłem i mam kogoś na sumieniu… na sercu… Moje sumienie teraz czuje się źle…
|