Ponieważ zamierzam zakończyć moją przygodę z Tibią (nie, nie z powodu nadchodzącego update'u), postanowiłem pochwalić się paroma ss'ami z mego tibijskiego życia (będą podzielone tematycznie, a nie wg. czasu wykonania).

Codzienne poranne expienie w cyclopolis... i przy okazji awans

.

Tak sobie dla zabawy zaszedłem na gs'ka i przy okazji lvl wpadł

.

Tym razem lvlik na necro.

Znowu awansik w cyclopolis

.

No tutaj mamy już okrąglejszy lvlik... też nabity w cyclopolis

.

Wracając z rotów postanowiłem przepić tam znalezioną kasę

.

A oto kolejny efekt mego pijactwa

.

Swiąteczna wersja mojego domku.

Tutaj zaś wersja normalna.

Kolejna wersja mojego domku.

Mały huncik na bk (przez błąd blokera przyszło mi na nim blokować bk na hp i atakować).

Ten sam hunt.

Wątpie, aby ktokolwiek z was zgadł, ale to wciąż ten sam hunt

.

Trochę cieplejsze klimaty, czyli hunt na dl'ach

.

Kolejny ss z huntu na dl'ach...

Patrz wyżej

.

Dl ma już yellow hp...

Smoczek ledwo już zipie i zaraz padnie

.

Tym razem wybrałem się z kolegą na dragi.

Na tym ss'ie widać już więcej akcji.

Drag bliski śmierci...

Inny drag, który stara się ratować życie ucieczką

.

Znowu odwiedziłem górkę z gs'em

.

Tym razem gs hunt na pohu.

Kontynuacja gs hunta...

Kolejny gs do odstrzału.

Ten sam pan po krótkiej chwili.

Tutaj nasz znajomy zakończył swoją pogoń za mną.

No i mamy kolejnego gs'ka

.

Czas pobiegać z nowym znajomym.

Pocisk z hmm jeszcze nie doleciał a już widać dmg... ciekawe

.

W tym miejscu gs trochę się wkurzył i przyśpieszył.

Nie chciał zwolnić, mimo iż go ostrzegałem...

A to się może skończyć wypadkiem (po prawej ode mnie widać ofiary ów wypadków).

Ten jednak był uparty i ciągle zasuwał jak szalony, aż do momentu w którym zakończyłem jego żywot

.

Loot z necro huntu z kumplem (3h).

Kolejny loocik z kolejnego necro huntu (4h).

Jeszcze inny loocik z jeszcze bardziej innego necro huntu (3h).

Chyba jednak samotne wyprawy są najlepsze (2h)

.

Tutaj zabrałem kolegów z gildii do vamp hella (chyba tak to się zwie... nie pamiętam zresztą

).

Kolejne zdjątko z tej wyprawy.

Dosłownie 10 sekund po zrobieniu tego ss'a padł mi net

.

Na szczęście jak widać udało mi się przeżyc (podziękowania dla kumpli

).

Luruję im vampy (za tym jednym idą 3 inne

).

Ss zrobiony na sylwestra.

Nudziło mi się

.

Kolejne "arcydzieło" stworzone z nudów.

Drag i dragon lord solo.

I kto tu jest czarną owcą?

Za tą ścianą jest basilisk.

Nagroda za jego zabicie.

Tłoczno tam nieco.

Tym razem wybrałem się na bright sword quest.

Szczęśliwe zakończenie

.

Cmentarzysko smoków.

Postanowiliśmy pomodlić się za biedne dusze tych gadów.

Wyspa draconia

A skąd się na niej wzięły roty?

Nagroda za "zwiedzanie" draconii ;].

Tym razem ss robiony na rookstayerze. Jest to najtrudniejszy quest na rooku - Goblin Hell.

Nagroda za necro quest (pomieszczenie z nim wyczyściłem solo, używając ue - szkoda, że nie zrobiłem ss

).
Przewiduję możliwe przyszłe komentarze, więc coś wyjaśnię: tak chodzę na roty na takim lvl, aczkolwiek wcale tu nie expię (znaczy expa zdobywam, ale to nie jest miejsce, gdzie nabijam lvl). Chodzi mi jedynie o zrobienie skilli (zawsze marzyłem o legendarnych 30/30), a przy okazji zebraniu trochę łatwej gotóweczki (która zazwyczaj idzie na manasy).