oto kilka <histo<ryjek z mojego krotkiego acz barwnego zycia na tibi, a mianowicie co robilem przez 1tydzien:
jea.. 2 lv idziemy z qmplem na MAINA!! <myslelismy ze main jest pozamiastem> wkoncu utknelismy w jakies dziurze, no to prosimy gimme a rope plx albo rope me, wiec wkoncu gosc zgodzil sie ale oddalem mu rapiera.. no to wkoncu wyszlismy przez chyba 2 dni myslelismy jak sie uzywa line. albo myslalem ze torch to bron i nabilem sobi przypadkiem fista do 20. albo myslalem ze posion field to uleczenie i wchodzilem w niego/
albo jakas gosicara miala ksywe queen from 1st stairs to myslalem ze to npc i sie dziwilem jak npc moze zabijac potwory.
pamietam jak myslalem ze bugi to dragony i zawsze uciekalismy z qmplem
pozniej dowiedzielismy sie o mainie.. no wiec wkonu 8lv wzielismy noobki knigtow i jak gosc zarabal mi 9gp to zaczelem go bic
i tak ciagle az mnei zrookowali
i mojego qmpla tez wkoncu sie przenioselm na danoobie
__________________
na forum od 27.01.2004 !!!
End of my humanity has come on.
|