Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lord of Destracktion
Aniu jeszeli bedziesz to kiedys czytac to bardzo mi przykro i przepraszam cie za to ze ktos z mojego miasta cie okradl widze ze ci nie odda tej kaski wiec jest mi bardzo przykro i czuje sie bardzo zle po tym co sie stalo z twoja kasa.Postaram sie odzyskac wszystko co do grosza.Jeszcze ten koles pozaluje.Jak mozna cos takiego mowic nikomu nie dawalem passow ktos musial sie na mnie wlogowac pewnie hacker ale nic z itemo nie zniknelo ehhh... jest mi bardzo zle z tego powodu i jezeli ania konczy to ja razem z nia.
BEDE CIE SCIGAL PO CALYM GRODZISKU A WIEM GDZIE MIESZKASZ BO MOI MALI ZNAJOMI CIE ZNAJA.
Co do waska daliscie mu sie omamic i tyle legi fan tez powiedzial ze to ktos inny a nie on teraz tak sie bedzie tlumaczylo tak wszystkie hacki to nie ja to moj kolega srry loot pol pol ehhh zal dupe sciska jak sie was slucha.
|
Rozumiem ze wierzysz jej bo ja znasz a mnie nie. Opisala to co widziala i ja wierze ze ona to widziala ale czy tak trudno zrozumiec ze nie zawsze to co widzisz na oczy jest prawda? Tym bardziej w Tibii. Przy tak prostej grafice, kiedy ktos podnosi/zabiera jakis przedmiot to nie widac ze podnosi go jakas konkretna osoba, przedmiot poprostu znika. Przeciez wszyscy o tym wiemy. Wiec skad ona moze wiedziec ze to ja? To
moglo wygladac tak: jesli dobrze zrozumialem to co mowila, rzucila backpack zamiast parcela na skrzynke pocztowa w depo w Ank, potem ja przeszedlem obok a backpack znikl. Kiedy stoisz przy swoim lockerze po lewej stronie, widzisz tylko 2 pola na prawo od skrzynki, a gdy stoisz po prawej to tylko 2 pola po lewej. Powiedziala, ze nikogo nie bylo w poblizu, tylko ja, ale skad mogla to wiedziec? Kiedy stoisz przy lockerze po jednej stronie nie widzisz kto jest po drugiej. Przebiegniecie 2 kratek i podniesienie backpacka zajmuje bardzo malo czasu, mozliwe ze nawet tego nie zauwazyla bo osoba ktora
mogla to zrobic natychmiast cofnela sie z powrotem/uciekla/wylogowala sie.
Prawdopodobnie ja akurat zatrzymalem sie na chwile i zostalem jedyna osoba w jej polu widzenia, wiec uznala ze to ja zabralem backpack i to zrozumiale ze tak pomyslala. Podkreslam, ze opisana przeze mnie sytuacja jest tylko
przypuszczeniem. Moglo byc tak jak to opisalem, moglo byc inaczej, nie mam pojecia czy chodzi akurat o ta skrzynke i czy akurat stala przy lockerze, tylko podaje
przyklad. I nikt nie zaprzeczy, ze to, ze taka lub podobna sytuacja miala miejsce jest tak samo prawdopodobne jak to ze ukradlem jej ta kase. Wiec na przyszlosc nie oskarzajcie nikogo jesli nie macie stuprocentowej pewnosci co do prawdziwosci swoich zarzutow.