hehe
kiedys zaczepil mnie jakis lowlvl i lamana angielszczyzna do mnie cos w stylu "Do u wanna be my friend?". poczatkowo zlewalem go po prostu, ale lazil za mna dobre pare minut. Odmawialem i odmawialem a on caly czas plx itp.
No i uleglem i zostalem jego przyjacielem
Ale nie nie...to nie koniec potem zaczal mnie meczyc czy on moze zostac moim przyjacielem. Fajnie no nie
Tez sie musialem zgodzic aby mi dal spokoj, ale meczyla mnie jedna rzeczy co to za gosc? ile ma lat? gdzie tacy sie rodza?
Wiec zapytalem. Okazalo sie ze byl z Chile i ma 8 lat. Bylem w szoku normalnie. Chyba nawet mu cos dalem.
Pozniej zapoznal mnie ze swoimi kolegami (podobny wiek i pochodzenie). hehe niezle jaja sa czasami.