Tibia ma z pewnością jakiś swój własny klimat, ale nie jest to klimat RPG. W RPG o klimacie decyduje to, jak bardzo ty sam i inni gracze wczuwacie się w odgrywane role i czy w grze trzymacie się reguł fantastycznego świata. A tymczsem Tibia ma tylko jedną regułę: potwory się respawnują. Poza tym - wszystko wolno. A kiedy wszystko wolno - gracze dostają jakiegoś szwungu i zachowują się jak zwierzęta. Zabijają, kradną, wyzywają, śmiecą (!), spamują, obrażają, oszukują, zastraszają, przechwalaja sie, pzresladują słabszych. Że o koszmarnych imionach w rodzjau "Fajna Laska ALe Nie Twoja" nie wspomnę. Nikt tu nie boi się bogów czy władzy, bo ich po prostu nie ma. Największym wrogiem jest inny gracz.
Klimat RPG to odgrywanie ról. A jaką rolę odgrywa grajacy w Tibii takiego np. maga? Walczy z siłami ciemnosći o władzę nad światem? Staje do boju przeciwko Chaosowi? Prowadzi krucjatę przeciwko bluźniercom? Poszukuje mitycznego, Najpotężniejszego Zaklęcia Nieśmiertelności? Nie: w Tibii mag odgrywa rolę bezmózgiego idioty, którego jedynym celem w życiu jest zabijać potwory, zbierać złoto i ... praktycznie nic więcej :/ To samo paladyn, wojownik czy druid. ZERO jakichkolwiek, wyższych motywacji, celów: tylko jeść (zdobywanie XP-ków) i spać (regeneracja HP i many).
Klimat Tibii mógłby być pewnie zbudowany, gdyby w update'ach zamiast soulpointów CIP-y wprowadziły zmiany w strukturze samego swiata. Np. jakąś centralną władzę NPC-ów. Władzę, której trzeba by się obawiać i którą trzeba by szanować. Bo zastanówcie sie: nie śmieszyła was królowa czy król, którym można nawrzucać śmieci do sali tronowej, nawyzywać, a sam fakt jej istnienia nie ma dla gry żadnego znaczenia? Każdy może wejść w dzien i w nocy, nawet najgorszy pastuch - taki co to dopiero z rooka wylazł. Przrydaliby się też jacyś bogowie. Byłoby świetnie, gdyby gracz mógł wybierać, czy jest wyznawcą takiego Boga Wojny czy moze Boga Słońca, to dawało mu rózne premie, ale i nakladało rózne obowiązki (nie trzeba wiele,by to wymysleć). Pomysłów jest wile, niestety żaden z nich nie znalazł się w Tibii. Brakuje mi jak cholera jakiejś neutralnej, działajaćej pzreciwko WSZYSTKIM graczom siły. Jakiejś Armii Ciemności, która pozwoliłaby graczom walczycpod wspólnym sztandarem, a nie każdy sobie rzepkę skrobie.
Ech, pomarzyć :/
Wiecie, z czym kojarzy mi się zbieranina graczy w Tibii? Z filmem "Ucieczka z Nowego Jorku". W Tibii jak w tym filmie - ludzie na wyspie, skad nie ma ucieczki. Nie ma reguł, władzy. Nie ma sprawiedliwości. Rządzą najsilniejsi. Słabi są zabijani i czasami zjadani (!). Gildie to przecież nic innego jak gangi. Mają swoje terytoria, tatuaże (podpisy przy nickach), czasami barwy (jednakowe kolory strojów), trzymają za gardło wszystkich w okolicy. PA to chleb powszedni w pólświatku. I w Tibii.
Założę się, ze gdyby CIP-y zmieniły design gry z niby-fantasy na ten z "Ucieczki z Nowego Jorku" - nikt z nas nie odczułby różnicy. Tylko zamiast mieczy nosilibyśmy kastety, a zamiast runów butelki z benzyną. I może właśnie wtedy pojawiłby sie klimat? Bo to, że widzimy świat fantasy, a zachowujemy sie jak na więziennej wyspie Manhattan, wprowadza tylko zamieszanie.
Chcesz przeżyć w Tibii? Stosuj dokładnie te same reguły, jakie stosują osadzeni w więzieniach albo gangi w murzyńskich gettach, a wtedy może jakoś dasz sobie radę. Swoją drogą ciekaw jestem, czy któraś postać na jakimś serwerze nazywa się już może Snake Plisken?
_____
Dopisałem:
Okazuje sie, że już jest taka postać:
Name: Snake Plisken
Sex: male
Profession: Elite Knight
Level: 24
World: Rubera
Ostatnio edytowany przez Sun Tao - 05-08-2005 o 01:26.
|