***
No tak, ale Papież uważa najwyraźniej, że wszyscy, którzy przeczytali Harry'ego Pottera uwierzyli w magię, czczą go jak Boga i umawiają się, żeby wspólnie przylecieć na miotłach na zloty na Łysej Górze. Przecież umiemy oddzielić fantastyczne wydarzenia, które nie mogłyby mieć miejsca od realistycznego świata. Zatytułowałeś tego posta tak jak Benedykt XVI miałby stanąć na ringu i bić się z Harry'm Potter'em... Pozdrawiam.
|