Jako, że jestem eee fanem... no dobra, bo się Aval będzie burzył, maniakiem HP co jakiś czas spotykam się z takimi stwierdzeniami: a że to w Australii palili książki, a że do Darth Rydzyk nawoływa, że to zło. Jakoś przeczytałem wszystkie części i nadal nie przeszkadza mi to chodzić do kościoła, na religię, ani pomodlić się wieczorem czy rano.
Podczas kadencji Jana Pawła Wielkiego Watykan wypowiadał się pozytywnie na temat tych książek. Czemu teraz się tego wypierają?
@up: Osoba chora po przeczytaniu każdej książki, lub oglądnięciu każdego filmu może pomyśleć, że jest np. pokemonem, podpalić się i wyskoczyć przez okno -.-'
Ostatnio edytowany przez Ara'Gorn - 06-08-2005 o 12:25.
|