Aaaach jak ja KOCHAM PK... To znaczy nienawidze ich...Ale tylko dzieki nim Tibia jeszcze mnie trzyma-czy znacie ten dreszczyk, gdy idziecie np z Carlin do Ab(bo wyrocznia was nie mogla prezeniesc) i kolo was przechodzi redskull?
Albo gdy KTOKOLWIEK kolo was przechodzi?
Albo gdy biegniecie przez miasto nagle -BUM!- i ta panika, gdzie isc, co robic...
Jeszcze mozliwosc poznania nowych ludzi-jak ja wchodze na tibie, to pierwsze mysli 'Bedzie xxx czy nie bedzie? Jak nie bedzie to mzoe yyy bedzie...OBY... Bo pogadac se chce...'
No i of kors wyprawy na stworki a co
